Nie taki diabeł straszny!
Nowa matura nie od dziś spędza sen z powiek uczniom i nauczycielom. Wszyscy na równi gubią się w labiryncie zasad. Gdy „zło" jest konieczne, pozostaje pogodzić się z nim i próbować znaleźć w
nim pozytywne strony... A pozytywów w nowej maturze jest wiele, wbrew przekonaniom zatwardziałych tradycjonalistów zamkniętych na wszelkie zmiany.
Oto one:
1. Obiektywizm oceniania
Co prawda kodowanie prac praktykuje się od dawna, lecz mimo to, każdego roku przybywało „pokrzywdzonych", którzy niezadowoleni z otrzymanej oceny, winą obarczali złośliwą nauczycielkę (nigdy własną niewiedzę). Teraz ocenianie przez zewnętrznych egzaminatorów, ujednolicone zadania i kryteria oceny wykluczają subiektywizm. „Pokrzywdzeni" będą musieli się nieźle nagimnastykować, aby znaleźć inne wytłumaczenie dla nie najlepiej zdanej matury.
2. Dłuższe wakacje
To z pewnością argument bardzo mocny. Nowa matura będzie uznawana przez uczelnie wyższe, co zwolni was z konieczności zdawania 2 razy egzaminu z tego samego przedmiotu.
3. Szansa dla ambitnych
Jeśli uczeń jest niezadowolony z otrzymanego wyniku, ma prawo w kolejnych sesjach przystąpić do egzaminu w części pisemnej i poprawić ocenę. Gdy już łaskawszym okiem spojrzycie na nową
maturę, warto przyjrzeć jej się dokładnie, w myśl zasady: należy poznać wroga, aby go pokonać.
Źródło: sciaga.pl
Foto: e-sukces.com.pl
ostatnia zmiana: 2010-11-25