Czerwona bielizna, czyli przesądy maturalne

Samson, symbol męstwa i odwagi, biblijny przywódca wojskowy przysiągł, że nigdy nie obetnie swoich włosów, będących źródłem jego mocy. Niestety, historia Samsona skończyła się niezbyt ciekawie dla niego. Został oślepiony, a następnie uwięziony i zmuszony do pracy w żarnach, wszystko za sprawą Dalily, jego zdradliwej kochanki, która gdy tylko dowiedziała się o słabym punkcie Samsona, poinformowała o tym jego wrogów.

Stąd właśnie wziął się przesąd o nie ścinaniu włosów przed maturą. Tylko od kiedy? Tutaj sprawa nie jest jednoznaczna. Jedni twierdzą, że przez całą klasę maturalną, drudzy, że od studniówki. Włosy są źródłem mądrości i inteligencji, to nie podlega wątpliwości. Ścinać ich nie można i koniec.

Kobiety na egzamin dojrzałości muszą założyć czerwoną, koronkową bieliznę. Czerwień jest symbolem krwi i walki. Założenie jej wzmocni naszą wiarę w siebie oraz pomoże odnieść zwycięstwo podczas maturalnych zmagań. Dodatkowo w Chinach czerwień to symbol szczęścia. Miliony naszych sąsiadów ze wschodu nie mogą się mylić. Jeżeli bielizna będzie tą samą, którą maturzystki miały na sobie podczas balu studniówkowego, siła talizmanu będzie jeszcze większa.

Drogie Panie pamiętajcie jednak: majtki na studniówkę zakłada się na stronę lewą, na maturę na stronę prawą! Czerwone podwiązki i majtki mogą pomóc w pomyślnym zdaniu matury również chłopcom, pod warunkiem, że przed wejściem na salę egzaminacyjną, uda im się je zobaczyć.

W żadnym wypadku nie można sobie życzyć szczęścia, powodzenia i sukcesu. Maturzyście życzy się skręcenia karku, połamania długopisu i nóg. Za żadne życzenia nie można też podziękować, a gdy spotka już nas to nieszczęście, że ktoś nam dobrze życzył, dla odczynienia złego uroku, nie zważając na otoczenie i zapominając o swoim dobrym wychowaniu, powinno się trzykrotnie splunąć przez lewe ramię. 

Jednym z najpopularniejszych był słoń z uniesioną do góry trąbą- symbol nieprzemijającego szczęścia. Popularnością cieszyły się również podkowy, maskotki i czterolistne koniczynki. Niestety wszystkie zostały zakazane i już nie można postawić ich obok siebie na ławce. Wydaje nam się jednak, że mały, schowany w kieszeni amulet na pewno nikomu nie zaszkodzi, natomiast korzyści z jego posiadania, choć niewidoczne gołym okiem, mogą przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść.

Podobnie jak kobiety bieliznę, młodzi mężczyźni na maturę koniecznie powinni założyć ten sam garnitur, w którym byli na studniówce. Po pierwszym poważnym balu przychodzi czas na pierwszy poważny egzamin, a studniówkowy garnitur pełen jest jeszcze pozytywnej, studniówkowej energii.

Kiedyś na maturę przychodziło się jeszcze w krawacie w ulubiony wzorek, oraz w pożyczonym ubraniu. W im mniejszym stopniu strój należał do nas, tym szansa na dobry wynik była większa.

Droga do serca wiedzie przez żołądek. Utarło się, że do mózgu maturzysty prowadzi inna droga. Jest to zwyczaj, który ma nas zmobilizować, oraz pomóc rozładować napięcie i przedmaturalny stres. Generalnie wystarczy jeden taki kopniak, ale w dniu egzaminu grono osób pragnących wyrazić bez słów jak bardzo pragną nam życzyć szczęścia na egzaminie, powiększa się bardziej niż sami byśmy tego chcieli. Nie pozostaje nam wtedy nic innego jak liczyć i pilnować by ten skuteczny środek użyty był nieparzystą ilość razy.